Naoki - 2013-01-29 17:39:04

W Beppu leży jedyny cmentarz. Jest wielki i przerażający. Często szwędają się tam wilkołaki i zombie.
Ponoć można spotkać tam duchy i inne zjawy.

http://25.media.tumblr.com/tumblr_mcmg6pW5Jg1qhfhjko1_500.jpg




*przyszedł na cmentarz rozglądając się po nagrobkach, czyta,a raczej stara się rozszyfrować imiona,nazwiska osób zmarłych. Niedługo będzie znał je na pamięć. Latami przychodzi na ten cmentarz i to robi.* Nikt..Nowy... Dawno nikogo nowego tu nie było
*chodzi między grobami i czyta daty śmierci, przyczyny* Nic ciekawego...

Satoshi - 2013-01-29 21:42:02

*Włąsnie przyszedł, siada przy rodzinnym grobie i zapala świeczki. Są to jedyne palące się świeczki na tym cmentarzu, ponieważ obecnie jest tu jedynym czlowiekiem*

Naoki - 2013-01-29 22:04:02

*zobaczył światło, ma bardzo dobry wzrok i słuch, widzi doskonale w ciemności, bo jego oczy są przyzwyczajone* któż to..
Ktoś..Nowy? *stoi ,przygląda się nie widać go w ogóle jest czarno na całym cmentarzu jest tylko troszke światła bijącego od Satoshiego*

Satoshi - 2013-01-29 22:06:31

*ułożył trzy czerwone świeczki* za mamę..za tatę i za Ciebie braciszku *uśmiecha się delikatnie, czwartą świeczkę zapaloną trzyma w swoich zimnych łapkach*

Mariposa - 2013-01-29 22:12:15

Była noc. Dziewczyna lubiła chodzić o tej porze po ulicach miast. Tym razem wybrała najstraszniejsze miasto - Beppu. Fascynowało ją. Było tu tyle złych, ciekawych istot, z którymi chętnie rozpoczęłaby konwersację. Cóż, nie dość, że wybrała te miasto to jeszcze samo jego serce - cmentarz. Największy, najmroczniejszy. W oczach dobrych - najgorszy. Piękny był. Z tego co słyszała nigdy nie dochodzi tu słońce... roznosi się tu jakaś specyficzna, nade interesująca aura. No i jest tu dość chłodno, czego syrena nie bardzo lubiła.
Mimo tego, jak późną godziną wybrała się w te miejsce nie odczuwała strachu. Należała do odważnych istot. Z resztą.. w torbie miała paralizator - co jej więc mogliby zrobić przechodni? No i była silną kobietą. W sumie nie wiadomo czy kobieta.. miała 19,5 lat. Dwudziestego trzeciego lipca skończy równo dwudziestkę. No, ale ma sie te dokumenty na pełnoletność, no nie?
Szła wyznaczoną ścieżką od czasu do czasu popijając piwo, które 15 minut temu kupiła w okolicznym, nocnym sklepiku. Nuciła coś pod nosem, wydawało się jakby była "na haju".
Ubrana była w krótkie, czarne szorty, białą luźną bluzeczkę z odwróconym, czarnym krzyżem (niczym znak satanistyczny, a to ci dopiero, ha..), czarną torebką, która miała po bokach cyrkonie i niskie, czarne szpileczki. Włosy miała rozpuszczone, a oczy w dość mocnych czarnych kreskach. Jej prawe oko jak zwykle przysłaniała czarna opaska.
Wyjęła komórkę z torby i wtem wpadła na nieznajomego gościa. Naokiego, ale przecież jeszcze nie wiedziała jak miał na imię. Wylała nieco piwa na ziemię.
- Fuck... - cicho skomentowała pod nosem z lekką irytacją. Po chwili podniosła głowę spoglądając w oczy chłopaka.
- Siema. Masz może fajka? No i zapalniczka też by się przydała. - akurat nie miała paczki w torebce, a wzięła ją lekka ochota aby zapalić. Jak dobrze, że na niego wpadła.
Łyknęła alkoholu, spojrzała w bok i zauważyła jakiegoś drugiego chłopaka, który zapalał świeczki. Wydawał się smutny.. pewnie przyszedł do rodziny. Przykre.

Naoki - 2013-01-29 22:17:49

*wpatrując się w chłopaka poczuł lekkie pchniecie ze strony dziewczyny na siebie, odskoczył* ...
*patrzy na nią i czuje dobrze obecność chłopaka, jest oszołomiony. Naoki nie to,że nie lubi ludzi, po prostu nie zna ich i nie umie się przy nich zachowywać. W sumie to zachowuje się jak zwierze. Płoszy się,ale jest ciekawskie. Obserwuje dziewczynę nasłuchując reakcji chłopaka, czy usłyszał ich czy też nie. Poza tym na tym cmentarzu jednej nocy spotkać dwie osoby to dość dziwne zjawisko*

Satoshi - 2013-01-29 22:21:47

*Podniósł lekko głowę , sciskając mocniej świeczkę. Jego wielkie oczy natychmiast skierowały wzrok w ich kierunku. Przestraszył sie gdy usłyszał dziewczyne, nie lubi tego miejsca.  Nie widzi ich twarzy, jest zbyt ciemno .
jąkając sie powiedział *:
K-Kto tam jest?

Mariposa - 2013-01-29 22:31:20

Znów wzięła niewielki łyk swojego piwa, właściwie to już ostatni - zgniotła puszkę dłonią (?!), podeszła do pobliskiego śmietnika i kulturalnie ją wyrzuciła. Nie tak jak te chamy - pod nogi, byle gdzie. Wróciła do nieznajomego, stanęła prosto przed nim, schowała swoją komórkę i tupnęła nogą z niecierpliwością. Przechyliła głowę lekko w bok, zmrużyła jedno - widoczne - oko i rzekła.
- Powtórzę pytanie... czy masz może jednego papierosa i coś, czym mogłabym go podpalić? - rozszerzyła oko i wyprostowała się, wyczekując jego reakcji.
Po chwili odwróciła się lekko w bok i nieco głośniejszym tonem zwróciła się do drugiego.
- Hej, Ty! Masz paczkę fajek? - poprawiła włosy.

Naoki - 2013-01-29 22:34:35

*wyprostował się i stanął normalnie* N..nie *obserwuję dziewczynę, nigdy wcześniej jej tu nie widział, nigdy nie słyszał tego głosu. nie zna jej. Przygląda się jej dosyć chamsko, sam o tym nie wie,że to tak wygląda*

Satoshi - 2013-01-29 22:38:57

*wyciąga z kieszeni papierosy, ręce mu sie trzęsą , wyjmuje jednego i wkłada miedzy swoje wargi. Patrzy na nią i zapala go świeczką. *
może mam.
*po chwili spogląda na Chłopaka*

Mariposa - 2013-01-29 22:49:34

Mlasnęła niezadowolona. Miała w tym momencie tak dużą ochotę na zapalenie, że aż ją skręciło gdy zobaczyła papierosa w ustach chłopaka. No, ale..
Zaśmiała się cichutko pokazując swoje kiełki, zrobiła kilka delikatnych kroków na swoich szpilkach ku Satoshiemu, stanęła blisko niego, lekko się nachylając - bardzo lekko, w szpilkach miała 180cm a więc tylko 1cm wyższa od chłopaka.
- A.. może poczęstujesz mnie? -  powiedziała seksownym głosem, spoglądając uwodzicielsko w oczy chłopaka. Była syreną. A on człowiekiem. Wprawdzie nie wiedziała o tym, że należy do tej rasy, ale... jej umiejętność wrodzona po prostu musiała zadziałać. Kto by się nie oparł? Z resztą, zwyczajne rasy też tak maja. Może potrafią z tym walczyć, ale zawsze choć trochę zauroczenia odczuwają. Syreny górą!
Nie przestawała na niego patrzeć. Przez chwilę olała poprzedniego rozmówcę. Co? Rozmówcę? Ledwo co.. burknął, nie odpowiedział.

Naoki - 2013-01-29 22:56:51

*spogląda na nich, Naoki żyje już bardzo długo,a mianowicie ma 1902 lata. .Kiedyś słyszał o syrenach i miał okazję spotkać się z jedną,ale nie zbyt mieli dobre stosunki,bo w końcu woda i ogień. Naoki przygląda się syrenie, od której nie czuje w ogóle żadnego człowieczeństwa,przygląda jej się bacznie. Naoki lubi ludzi,ale ich nie zna, nie chce by coś wstrętna syrena zrobiła chłopakowi, czai się za nimi i przygląda*

Satoshi - 2013-01-29 23:01:11

*W jego oczach widać ból po stracie ukochanej rodziny,samotność,ciemność. Patrzy jej głęboko w oczy. *
Co mi dasz w zamian?
*Ma na sobie podarte spodnie,czarne rurki. Białą koszulkę,szarą bluzę na suwak i czarne trampki. Roztrzepane włosy by wydawał sie wyższy  i plasterek na nosie. Odwraca sie i patrzy na Chłopaka* Czemu sie chowasz ?

Mariposa - 2013-01-29 23:07:07

Spojrzała za siebie, by jeszcze raz ogarnąć wzrokiem Naokiego. Ten jak zwykle stał i nic nie robił. Jakiś podejrzany sie wydawał... Mariposa musiała trzymać się na baczności, co by było, gdyby okazał się przestępcą? Ojoj.
- A co chciałbyś..? - znów zapytała, jej głos był ponętny, oblizała usta i przygryzła dolną wargę. Lubiła się tak bawić, ale aktualnie myślała tylko o papierosie.

Naoki - 2013-01-29 23:12:34

*ogarnia wzrokiem NAPALONĄ dziewczynę* Nie ukrywam się. *podchodzi do nich bliżej* Po prostu nie wierze własnym oczom,że w tym miejscu w tym samym czasie spotykają się trzy... osoby. * mówi dość dziwnym głosem,ale męskim i głębokim. jego głos wydaje się troszkę przerażający przez maskę,którą nosi na twarzy i nie zdejmuje* Przerwę Wam tą interesującą rozmowę i spytam.. Co tu robicie? Na moim placu zabaw? *spogląda na roztrzęsionego chłopaka* W szczególności.. Co Ty tu robisz..

Satoshi - 2013-01-29 23:17:14

N-nie dam Ci,są moje. *odwraca sie patrzy na chlopaka*
Kolejny Pan ciemności sie znalazł - cmentarz to twój plac zabaw tak? Nie wiem jakim z tych potworów jesteś ale wiedz, że mnie nie zabijesz.
*właściwie to nawet nie miałby z tym problemu*
A Ty ... *proboje podniesc opaske na oku dziewczyny* w pirata sie bawisz? Masz tam szklane oko czy dziurę ? : o

Mariposa - 2013-01-29 23:34:47

Zdenerwowana wręcz wyrwała z ust chłopaka fajkę i zaciągnęła się, powolutku wypuszczając dym.
- Jak Ty mi nie dałeś to sama sobie wzięłam, proste. - znów się zaciągnęła, wypuściła dym.
- Weź drugiego, masz całą paczkę! - podniosła ton jakby poirytowana jego zachowaniem. Po chwili odsunela sie i poprawila opaskę na oku.
- Nie dotykaj, dzieciaku. - tymczasowo nie chciała mówić co jej sie stało z okiem. Ta, stało... wprawdzie była to jedynie wymówka na ulatniający się, czerwonawy dym z tego oka, ale wszyscy jej wierzyli także.. A dlaczego nazwała Satoshiego dzieciakiem? Sama wygladala na dwadzieścia ileś lat, a on na... 16? 17? No więc był dzieckiem. Dla niej.
- Nocny spacer po dość nietypowym miejscu. A Ciebie co tu sprowadza? Hm, to Twój... p-l-a-c  z-a-b-a-w? Czegoś Ty się naćpał? -  Nie była pijana. W końcu wypiła tylko jedną puszkę zwykłego piwa.

Naoki - 2013-01-29 23:41:08

Nie jestem potworem! *zdenerwowany podniósł głos* To,że tu mieszkam i kocham to miejsce o niczym nie świadczy. Równie dobrze i Was mógłbym nazwać potworami. *spogląda na chłopaka* Jesteś naprawdę bardzo głupi mieszkając tu i przychodząc w to miejsce. Na życiu Ci chyba nie zależy.. * odwraca wzrok w stronę dziewczyny* A Ty? Nie jesteś czasami zbyt pewna siebie? Kim Ty w ogóle jesteś? Zakładam,że możesz być pieskiem, szukasz kolacji dla swego pana? Podkul ogon i wracaj do budy, ja nie pozwolę Ci zrobić dzieciakowi krzywdy. *nie to,że on nie lubi Wilkołaków, tylko to ,że nie lubi przemocy lub bezmyślnego mordowania. Naoki zakłada,że dziewczyna jest wilkołakiem, jej szczeniackie zachowanie dosłownie i pewność siebie w zupełności wygląda na zachowanie pieska krwiopijców*

Satoshi - 2013-01-29 23:43:52

*Patrzy na Naokiego* c-co? J-jakiego dzieciaka?!  P-potrafię sobie sam poradzić. *rzucił w niego świeczką D: *

Mariposa - 2013-01-29 23:54:07

Oh? Chyba ktoś tu się zdenerwował. Mariposa zaśmiała się w niebo głosy.
- Śmieszny jesteś. Nie porównuj mnie do tych zapchlonych kundli żebrających o najmniejsze mięsko, będących chyba na ostatnim miejscu w hierarchii istot żywych, tuż nad zombiakami. - zaciągnęła się, wydmuchując dym w stronię Naokiego. Usiadła na jakiejś starej ławeczce, która stała tuż za nią. Głupia nie zauważyła jej wcześniej.
- Że co? Typie Ty chyba naprawdę coś brałeś. Krzywdę? Chciałam tylko papierosa a Ty już się unosisz. Przecież nic bym mu nie zrobiła. Na Twoim miejscu.. - tym razem spojrzała w stronę Satoshiego - ... uważałabym na niego. Prędzej pomyślalabym ze to on chce NAM zrobić krzywdę niż ja Tobie, bez kitu. - uśmiechnęła się i znów wróciła wzrokiem na maga. Co do szczeniackiego zachowania... jest delikatna, szanująca się i tajemnicza. A teraz po prostu lekko jej odbiło, ale tylko lekko. Prawdopodobnie jest jedną z najnormalniej myślących tu istot. A pewność siebie ma od dziecka.

Naoki - 2013-01-29 23:59:03

*świeczka walnęła w niego zgasła i upadła na podłogę zrobiło się ciemniej o tą jedną świeczkę* Zamilcz chłopcze. Wiem,że jesteś człowiekiem. Jesteś tu kruchy jak patyczek... Sam wiesz,że jesteś słaby w porównaniu do Nas...
Wiec czemu prowokujesz? Aż tak Ci życie nie miłe? Chcesz skończyć na tym przeklętym cmentarzu? W końcu będzie tu ktoś nowy..
*odwraca się tyłem do nich* Nie jesteś wilkołakiem, to kim? Nie znam Cię, nigdy Ciebie tu nie widziałem. Jesteś nowa przynajmniej w tym mieście.

Satoshi - 2013-01-30 00:01:52

*bierze szybko swoje rzeczy. * Nie boje sie was.
*idzie w kierunku swojego domu. Mały , wiecznie sam. Kolejną noc spędzi na zimnej podłodze w swoim pokoju.*

Mariposa - 2013-01-30 00:08:17

- Jest głupi, nie strasz go. - powiedziała do Naokiego, kiedy ten zwrócił się do młodszego chłopaka. Faktycznie był głupiutki, chyba nie miał pojęcia z kim rozmawia...  Zgasiła papierosa przydeptując go obcasem na suchej ziemi.
- Nie prowokuje. To tylko zabawa, nie tocz pianki Chłopaku. - zaśmiała się uroczo. Naprawde bawiła ją ta cała sytuacja.
- Czy Ty mi grozisz? Uspokój się, nie zachowuj jak jakiś Pan i władca wszystkiego. Bardzo bym prosiła. - pokazała mu dziecinnie język.
- Zgadnij. - odpowiedziała odnośnie do rasy, mile się uśmiechając. Jej uśmiech nie był już typowo złośliwy a zwyczajny, całkiem przyjazny. Po chwili zauważyła, jak drugi chłopak wstaje i powoli oddala się od nich.
- Hej, czekaj! Gdzie uciekasz?

Naoki - 2013-01-30 00:11:43

*patrzy w brudną ziemie zaśmierdłą od krwii, sików i innych wydzielin,które zostawiały tam różne istoty i myśli*... *jego zgubiony, zgubił się w swoich myślach, myśli,że to może syrena,ale nie...przecież to nie możliwe... syren już nie ma, potrząsnął głową i patrzy w stronę chłopaka* Może chodźmy za nim? *zwrócił się do dziewczyny*

Satoshi - 2013-01-30 00:15:55

I-Ide do domu. *mówi cicho. Wie, że czeka go długa i ciemna droga do domu ;-;*
*zalozył plecak na plecy i patrzy przed siebie.*
Nie pogardziłbym gośćmi. M-mam kilka piw..trochę żarcia. Może nawet wam coś ugotuje ! : D

Mariposa - 2013-01-30 00:23:25

Spojrzała na gwieździste niebo i zamknęła oczy, opierając się o pień drzewa, stojący równo za ławeczką, bardzo blisko.
- Podpowiem Ci. Możesz być wręcz zaszczycony spotkaniem z tak rzadko widzianą istotą. - przyłożyła palec do ust.
- Jaka ja skromna.. - zaśmiała się, otworzyła lekko oczy - wciaż jednak miała nieco przymrużone.
- Mhm, kusząca propozycja, mój drogi! Jednak pierw... przedstawiłbyś się, może? - skierowała się ku Satoshiemu.

Naoki - 2013-01-30 00:25:20

*patrzy na nią z niedowierzaniem* N-nie możliwe... *patrzy na chłopca*...

Satoshi - 2013-01-30 00:31:09

*Przgląda Sie im, nie jest świadom rzadkości magów czy też syren. Wsadzil małe rączki do swoich kieszeni w spodniach i zaczal sie delikatnie bujać w przód i w tył. Zawstydził sie i chwielnym glosem powiedział swoje imie; *
- N-nazywam sie Satoshi. Z-zapraszam do siebie ! Tak jak m-mówiłem mam tam coś do picia i do jedzenia. T-tylko ostrzegam, że jest bardzo zimno. Mam tylko jeden koc, nie wiem czy damy rade wszyscy sie nim przykryc .u.
*Zawstydzony, przestał sie kiwać i czeka na ich odpowiedź.*

Mariposa - 2013-01-30 00:39:38

Ona biedna była w szpileczkach, krótkich spodenkach i luźnej bluzce... co miała powiedzieć na chłód?! Ale w sumie nie było źle. W końcu lato. Jakoś bardzo tego nie odczuwała.
Wstała blisko Naokiego. Syrena z rogami, cóż za dziwne stworzenie!
- Zdziwiony..? - zapytała delikatnym, cichym głosem. Już nie była tak rozstrzepana jak na początku.
- Tak. Jestem.. syreną. Należę do tych, które wyginęły... A jednak mała garstka została.
- A Ty..? Kim jesteś? - odgarnęła włosy do tyłu, wyjęła butelkę wody ze swojej torby i lekko przemyła buzię, rece i nogi. Na szybkości.
- Satoshi. Jakie delikatne imię. Zimno? W domu? To gdzie Ty mieszkasz? - cóż, pierwszy raz była w tym mieście. Okej, nie pierwszy, ale nie często tu bywa a więc nie zdaje sobie sprawy z tego, gdzie mieszkają istoty..

Naoki - 2013-01-30 00:42:15

Nigdy bym nie przypuścił,że możesz być syreną. Masz rogi, jesteś jakimś mieszańcem pewnie... *patrzy na chłopaka i idzie w jego stronę* A ja... Ja nie jestem nikim ważnym. Myślę,że..Nie musisz tego wiedzieć... Chodźmy do młodego może przyda mi się trochę spędzić czasu z innymi..istotami.

Satoshi - 2013-01-30 00:47:49

*zrobił sie cały czerwony- tak bardzo sie zawstydził kiedy powiedziała, że jego imie jest delikatne .
Gdy zobaczył, że Naoki idzie w jego strone - jeszcze bardziej.*
- M-moje imie nie je-jest delikatnee ! .u. ..... M-mieszkam w domu.. s-starym domu.
*właściwie można nazwać to ruiną, lecz mu to nie przeszkadza. Na pewno przydałoby mu sie pare nowych rzeczy, takich jak kominek, Cieplejszą posciel,łóżko,Lub jakiś najmniejszy materac...by nie spał na tej zimnej podłodze - jeżeli można tak nazwać czysty beton w jego pokoju. *

Mariposa - 2013-01-30 00:54:16

- Rogi. - spojrzała na ziemię, nieco zaciskając pięści.
- Gdy byłam mała.. pewnie nie uwierzysz.. jakiś mag przeklnął mnie, wyrosły mi te cudeńka, właściwie nie wiem po co. Chyba tylko żeby mi utrudnić życie. Co to był za mag? Przecież magowie posiadają tylko żywioły. Może wiesz..? - nie miała w sumie nic do tych rogów, wyglądały całkiem sympatycznie, ale żeby syrena miała takie coś na głowie? Absurd.
- Jestem jedną z nie licznych, które wychodzą do ludzi. Choć też nie zawsze. Z reguły biorą mnie za jakiegoś demona, wręcz córkę szatana. Ha-ha. - zaśmiała się pod nosem i zakasłala lekko.
- Oh, musisz mieszkać w bardzo przytulnym domku. Czemu nie, możemy wpaść. - chwile pomyslala..
- I wlasciwie.. to dlaczego tak sie jakasz? Naprawde jest Ci tak zimno?! - zwrocila sie do Satoshiego.

----
poszła za chłopakami.
zt

Naoki - 2013-01-30 00:56:10

... * nie skomentował jej historyjki, ma pewną teorie,ale milczy. Poszedł sam przodem*
*z tematu*

Satoshi - 2013-01-30 00:57:35

*podskakując delikatnie idzie do domu. Cieszy sie, że nei wraca sam*
*z tematu XD*

www.astrayah.pun.pl www.chavala.pun.pl www.skijumpingmanager.pun.pl www.wielkadroganinja.pun.pl www.revoltamu.pun.pl